sobota, 27 listopada 2010

Trochę kultury ...


Hej!
Jako że jestem ogromnym kinomaniakiem, czemu sprzyjają środy z orange :) chciałabym Wam opowiedzieć trochę o trzech filmach, jakie widziałam w tym miesiącu, może od najlepszego do najgorszego.
1.RED





Nie byłam do niego przekonana, ale mój chłopak mnie namówił. Jest to historia byłych agentów CIA, których życiu zagraża niebezpieczeństwo. Muszą więc na nowo połączyć swoje siły, aby uratować swoje życie i oczyścić swoje imię. Film naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Reżyser ewidentnie wielokrotnie puszcza oko do widzów, film obejrzałam z wielką przyjemnością, wielokrotnie się śmiejąc. Obsada także jest wspaniała, m.in. Bruce Willis, genialny John Malkovich, Hellen Mirren i Morgan Freeman. Podsumowując, naprawdę dobra rozrywka na wysokim poziomie, czego niestety nie można powiedzieć o trzecim filmie, o którym opowiem. 

2.Jestem miłością





Tu mamy już do czynienia z zupełnie innym filmem. Jestem miłością to dramat produkcji włoskiej, w którym zobaczymy dobrze znaną większości z Was Tildę Swinton. Film opowiada historię Rosjanki, która jest przykładną żoną włoskiego przedsiębiorcy i matką. Pewnego dnia jednak daje się ponieść emocjom… Film podobał mi się, szczególnie zdjęcia, które są zachwycające. Jednak myślę, że momentami wydawał się troszkę przydługi. Ale generalnie warto zobaczyć. Tilda wygląda w nim tak ładnie, że aż dziwne :)

3.Policja zastępcza




Straszny – tak jednym słowem mogę opisać ten film. Worek nieśmiesznych i bardzo prostych żartów, które ktoś poskładał w celu nakręcenia filmu. Miałam ochotę wyjść z kina, a naprawdę mam dużą tolerancję na głupkowate filmy. Nie obejrzałabym go nawet na dvd. Nadal mam ciarki jak o nim myslę :)Nie wiem dlaczego Eva Mendes zdecydowała się, żeby w nim zagrać.


A co Wy sadzicie o tych filmach? Podzielacie moje zdanie?

Buziaki






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie śladu po swojej wizycie na moim blogu. To dla mnie wiele znaczy. Pozdrawiam :*