Bardzo lubię uzupełnianie braków kosmetycznych, kiedy nie czuje wyrzutów sumienia, ze "przecież masz taki drugi w domu", "nie kupuj bo masz już 5" :) Tak było tym razem. Dzięki akcji zerowania styczniowego zużyłam w końcu pewne zalegające u mnie rzeczy i mogłam "bezwstydnie" nadrobić braki :) Poniżej przedstawię Wam co kupiłam:
1) oliwka Hipp - bardzo zachwalana przez wszystkich. Spróbuję użyć jej na moc za miast kremu, ponieważ mam ostatnio bardzo wysuszoną skórę, a wiele dziewczyn sobie chwali używanie tej oliwki właśnie na twarz. Używam jej także po kąpieli zamiast balsamu. A najlepszym sposobem uzyskania gładkiej, nawilżonej skóry jest dla mnie wlanie odrobiny oliwki do wanny pełnej wody. Skóra po takiej kąpieli jest wspaniała. Polecam :)
2) balsam do ciała Eveline kwiat lotosu i kokos - Fajny, duży balsam z pompką. Zobaczymy jak się sprawdzi. Zapach jest dosyć mocy i duszący, ale zobaczymy.
3) maskara essence - Uwielbiam. Po niewypale z rimmel wróciłam po nią od razu. Nigdy mnie nie zawiodła.
4) balsam do pielęgnacji biustu Eveline - taki sam jaki zużyłam w styczniu. Teraz będę bardziej systematyczna, więc czekajcie na pełną recenzję :)
5) Tisane balsam do ust - Taki sam jak ze styczniowych użyć - uwielbiam go :)
6) dezodorant Lady Speed Stick fruity splash - niezawodny, uwielbiam. To moje nie wiem które już opakowanie
7) dwufazowy płyn do demakijażu - Bielenda awokado - Bardzo lubię ten płyn, nie podrażnia moich oczu, a jednocześnie dobrze zmywa makijaż oczu. Niestety jak dotąd nie znalazłam swojego ideału, bo po nim tez mam odrobinę pandy pod oczami rano, ale i tak uważam, że jest bardzo dobry.
8) żel do myci twarzy Biedronka be beauty - bardzo miły w użyciu produkt, zobaczymy co dalej :)
Niestety nie mam kremu na noc, bo ciągle czekam na dostawę lipidowego kremu Iwostin do mojej apteki, peeling zrobiłam sobie sama z brązowego cukru i masła kokosowego, zobaczymy jak się sprawdzi.
Buziaki
Ja zaczęłam testować krem do biustu z Bielendy, tylko chyba cm musiałabym się pomierzyć żeby zobaczyć efekty bo tak "optyczne" to zawsze mogę mieć efekt "placebo" w oczach ;-)
OdpowiedzUsuńHeh, ja na powiekszenie nie licze, ale mam nadzieje na efekt ujedrnienia :)
Usuńbardzo lubię ten żel micelarny z biedronki, a ta oliwkę hipp musze sobie wreszcie kupić, jak tylko zużyje swoja z johnsona ;)
OdpowiedzUsuńbeautyandfashion95.blogspot.com